Zapraszamy do lektury artykułu, który przygotowała dla Was Angelika Gąska-Bełczykowska, zainspirowana książką H. Beck’a – Mózg się myli.. Angelika jest pedagogiem i trenerem efektywnej nauki. W swojej pracy często wykorzystuje różne techniki mobilizacji i motywacji dzieci.
Pułapka nadmiernego pobudzenia
Zdarza się często, że KARA lub NAGRODA nadmiernie nas pobudza i odbiera mózgowi możliwość właściwej pracy. Do najwyższej efektywności mózg zdolny jest tylko w stresie o pewnym konkretnym natężeniu – sprawa indywidualna każdego człowieka, jak silny ten stres może być, a powyżej którego nagle w mózgu jest czarna dziura i nie możemy sobie przypomnieć najłatwiejszych nawet rzeczy. Gdy stresu jest za mało, wypadamy równie słabo, jak wówczas, gdy presja rośnie ponad nasze możliwości.
Co się dzieje kiedy nasz mózg jest za bardzo pobudzony np. przez nagrodę?
Jeśli zawsze czeka nas za coś nagroda, wtedy perspektywa zdobycia jej sprawia, że popełniamy więcej błędów, aniżeli gdyby nagrody nie było (eksperyment z grą i zdobywaniem punktów za łatwiejsze i trudniejsze trofea w grze).
IM BARDZIEJ POBUDZONY JEST UKŁAD NAGRODY, TYM MNIEJSZĄ AKTYWNOŚĆ wykazują ośrodki stresujące w kresomózgowiu. Efekt? Sama perspektywa nagrody podnieca nas do tego stopnia, że tracimy zdolność do precyzyjnego kierowania swoimi działaniami.
Podobnie sprawa ma się z KARAMI – efektywność naszego działania spada również wtedy, gdy cały czas liczymy się z karą. Przetwarzaniem zarówno wzmocnienia negatywnego – kary jak i wzmocnienia pozytywnego – nagrody zajmuje się w mózgu te sam ośrodek – z tym samym skutkiem.
Dlaczego warto nagradzać spontanicznie, w ramach niespodzianki niż wcześniej ustalać nagrody i podawać czas ich otrzymania?
Ilekroć jesteśmy czymś pozytywnie zaskoczeni, w mózgu powstaje uczucie zadowolenia: w ośrodku nagrody pojawia się 4 razy więcej dopaminy niż normalnie. Dzięki temu, że nie wiemy czy zostaniemy nagrodzeni i jak, nasz mózg skupia się bardziej na działaniu, czy nauce a mniej na osiągnięciu samej nagrody. Kiedy jednak nagradzani jesteśmy stale za coś, nasza radość nie jest już tak wielka lub oczekuje coraz to więcej nagród, a gdy nagle ich zabraknie motywacja do działania znika w mgnieniu oka.
Czy można kogoś motywować do pracy przy pomocy zewnętrznych bodźców?
Wszystko zależy od osoby, jej charakteru, światopoglądu, wyznawanych wartości, dążeń, celów itd…natomiast gdyby wziąć wszystkich do 1 worka to…
Zasadniczo jesteśmy zawsze zmotywowani – mniej lub bardziej. Każdy chce pokazać na co go stać, być docenianym, doskonalić się. Nikt tak naprawdę nie zniesie dłuższego zalegiwania na kanapie, nawet duży leń, wreszcie się znudzi…Będzie chciał znaleźć dla siebie jakiś cel…cokolwiek.
Jak zatem motywuje się ludzi? Wcale się nie motywuje. W gruncie rzeczy to niemal niemożliwe. Nie da się nikogo zmotywować. Można używać tysiąca słów, ale na dłuższą metę to i tak nie przyniesie efektów, jeśli ktoś sam od siebie nie chce. Motywacja jest czymś, co powstaje, kiedy oczekujemy potwierdzenia swojej wartości i osiągnięć. Musimy tylko troszkę poczekać lub dopomóc takiej osobie odnaleźć ją w sobie.
Trzy słabe punkty systemu motywacyjnego
- Chce zgarnąć dla siebie jak najwięcej
- Chce dostać nagrodę od razu (mózg dziecka nie ma wypracowanej funkcji czekania. Woli dostać mniej lub coś mniej atrakcyjnego, ale od razu lub szybko aniżeli coś lepszego, a czekać)
- Nagrody muszą być zrozumiałe i mieć wymiar osobisty.
Angelika Gąska-Bełczykowska
Kurs szybkiego czytania i technik pamięciowych dla dzieci
Zapraszamy na kurs, podczas którego Twoje dziecko nauczy się szybciej czytać, poprawi koncentrację, pozna techniki pamięciowe i przekona się, że nauka może być przyjemna i skuteczna.
Umiejętność płynnego czytania, rozumienia i analizy tekstu to kompetencje przyszłości. Na każdym etapie nauki i pracy spotykamy się coraz większą ilością informacji do przetworzenia. Dzięki uczestnictwu w naszych zajęciach dziecko stawi czoło wszystkim edukacyjnym wyzwaniom.